Saturday, January 22, 2011

19 to nie literówka

Czad jest za granicą ponownie. Wziął klasy 19 uczniów w Republice Czeskiej, z powrotem do Kamenicky Senov gdzie Thomas & I zbudował bałwanki, odwiedził fontanna, obchodzony czarownica spalania dni, z powrotem do Novy Bor, gdzie znaleziono świeżej żywności, jedli świeże wypieki, odwiedził znajomych i źródła, i zobaczył, St Mikulas przechodzić z kościelnej wieży na ziemię za pośrednictwem linii zip, z powrotem do Ceska Kamenice, gdzie zrobiliśmy tak dobrymi przyjaciółmi, i oczywiście z powrotem do Pragi, gdzie wspomnienia są tak intensywne, nie mogę zacząć pisać wszystkie je. Dziewiętnastu uczniów do przeleciał nad metrem, a potem do autobusu, autobus, ha ha ... do Kamenicky Senov, gdzie ludzie będą pobytu w naszym starym mieszkaniu, kobiety w sypialni, a Chad i pozostałych dwóch profesorów pozostanie w hotelu. Są one coraz grand tour szkła i będzie jednym z niesamowitych, art. Nie mogę się doczekać, aby usłyszeć o podróży i jeśli nie można powiedzieć, czuję się trochę nostalgii. Nie mówiąc chcę wrócić o tej porze roku, podczas gdy ludzie wciąż palą węglem lub nic, ale nostalgia doszło. Jestem raczej zazdrosna, że mnie tam nie ma podziału wycieczki, lub udostępnianie wiedzy o skomplikowanych rozkładów autobusem lub pokazując uczniom, jak uzyskać najlepsze żywności w Ceska Lipa, lub Decin, lub miejsc do zabawy dla dzieci lub nocnik bezpiecznie lub dobrze tak wiele rzeczy, które były takie wyzwanie w zeszłym roku, ale niestety, tylko ważne dla innych Czech wegetariańska matki tyle głupi, aby przejść do Czech. Thomas tęskni za naszego życia w Czechach i przypomina mi to dość często. Niesamowite, jak rzeczy zmieniają się.